Diario di Sokolica83, 10 lug 18

V63 ma racje, dorzucić dodatkowe kółka by dziecko poczuło się stabilnie a potem lekko je podnosić do góry. Nawet nie zauważy, że już jeździ. Każdy zapomina o podnoszeniu kółek i od razu rzuca się na kij ale dzieci są różne i wg mnie jest to najlepsza metoda psychologiczna przełamująca strach przed upadkiem. 

Tylko kółka  

Mal o to to samo moj syn nie mogl ruszyć. Jestem ciekawa wlansie bo ponoć te czwarte kołka tylko opóźniają.  

To poradźcie jeszcze, jak się na starość nauczyć w rower. Bo odkąd mi boczne kółka odczepili, tak przez czterdzieści lat się nie nauczyłam. :D 

Znałam ten ból mój ma 7 lat i licho mu idzie, ale ogólnie do jakiegokolwiek sportu mu daleko 

Miało być „znam” 😅 

Ja się właśnie nauczyłam tak jak pisze Sreluś, mój brat też.  

moj 4 latek przesiadł się z biegowego na zwykły bez sukcesu 😉 Dokręciliśmy więc boczne kółka i co jakiś czas podnosiliśmy. Pewnego dnia jechał już sam całą drogę z przedszkola i tak mu dobrze szło, że rozpędzony wyrżnął w mur na podwórku 😂😂😂 szczęśliwie niegroźnie ale roweru mu się odechciało 😂 teraz kupiliśmy hol-aligatora, bardzo fajna rzecz na długie wycieczki rowerowe jeśli dziecko jeszcze samo nie jeździ. A tak w ogóle uważam, że nauka różnych rzeczy u dzieci to kwestia indywidualna i czasem trzeba po prostu poczekać aż dziecko będzie gotowe. PS zdjęcie bomba! 

omg, budzisz respekt, chciałabym być kiedyś tak pewna siebie jak ty na zdjęciu. Wymiatasz, super babka jesteś :D  

No właśnie cierpliwości potrzeba😜 

Hmmm... Ja oddelegowalam zadanie mężowi :D 

Aaa zakochałam się 😍 pięknie wyglądasz 😘😉 

Mój nauczył się w miesiąc jakoś samo poszło ale dużo jeździł na takim co nogami się odpychał no i mniejszy od twojej córki. Trwaj w tym co robisz będzie dobrze czasu trzeba