Diario di alatym, 15 lug 19

po co się tak zajeżdżasz? chcesz rozwalić tarczycę?😏 

Dlaczego zjeżdżam? To coś co lubię, tylko kondycja nie ta.  

Ala, nie wszystko na raz jednego dnia. Rozłóż to sobie w czasie, jednego dnia to, drugiego tamto. 

Mal ja grafiku zajęć nie ustalałam, na początku szłam na wszystkie ciekawe zajęcia, żeby sprawdzić na których dobrze się bawię, ale teraz ciężko zrezygnować 😔 co do spaceru to przymus - kwiatki siostry się same nie podleją.  

I dodatkowe 300 kcal ze spaceru nabite. Moje nogi umarły.  

to 2700kcal się należy 

Ala sporo chcesz chodzić na wszystko to ok tylko tak hak Ankap pisze - wciągnij słuszną ilość kcal 😉 

Dziewczyny to co jak danego dnia mega aktywnosc to na wieczor ma sie na sile najesc? U mnie to akurat samo wychodzi jak mega intensywny dzien to nie moge sie najesc weiczorem apetyt dopisuje wiec nigdy nie schudne 😖 

Bimba nie musi być wszystko tego dnia, może być kolejnego byle nie robić za dużego deficytu, bo organizm zamiast budować kondycję się zbuntuje i siądzie. 

w gruncie rzeczy to wystarczy ze bedzie jesc wedle glodu i sytosci. organizm upomni sie o dokladnie tyle co mu brak ;) 

no to mi tak wlasnie dziala jak mam wysilek to od razu che mi sie wiecej jesc, jK zaczynalam karmic po porodzie to nie chudlam tylko apetyt dopisywal ale jak chce sie schudnac to trzeba sie powstrzymać  

Skąd 2700? W życiu tyle bym z czystego jedzenia nie zjadła, a ja mam kompletnie na odwrót i mi się nie chce jeść. Za to dłużej wtedy śpię.  

z glupich teorii ludzi ktorzy mysla ze sa madrzejsi od wlasnego organizmu 

Vibo a co jak mi się nie chce jeść tylko spać? Olać wszystko i pod kołdrę?  

Alatym jeśli masz wydatek sportem 1100 a Twoje zapo normalnie to pewnie ok 1600 to tak wychodzi.  

jestes glodna to jesz. nie jestes to nie jesz. mozesz ew dostarczyc samo bialko zeby byl dodatkowy budulec. ale jesli cialo sie nie upomina to widocznie mu niepotrzebne 

vibo69 gdybym jadl wedlug glodu to wazlbym 60kg zamiast 75kg... glupie gadanie.. jak organizm chce cukiekra to jest be i uzalezniony ale jak chce boczek to jest super i taki madry... sam przestan sluchac swojego organizmu bo nie ruszysz sie sprzed tego komputera na tej skromnej kaloryce... 

blad w rozumowaniu. jakbys nie cwiczyl to bys tyle wazyl. i nie naginaj tego co ja mowie bo nigdzie nie pisalem zeby jesc cukier gdy sie ma na niego chec. a czy moja kaloryka jest skromna czy nie jest to nie tobie oceniac. wazne jak ja sie czuje. poza tym im wiecej jesz tym szybciej sie starzejesz. takze daj sobie spokoj ;) 

Alatym jeśli po takim maratonie chce Ci się spać to nic dziwnego, bo wydatek Heat ogromny a Tu kondycji nie masz i organizm nie jest przyzwyczajony. Zjedz sobie białko i węgle po powrocie, żeby mięśnie miały z czego się regenerować i odbudować glikogen. Organizm nie potrafi żyć powietrzem i jak nie odbudujesz glikogenu i nie dostarczysz białka to będziesz sobie robić krzywdę, tak po prostu. 

vibo69 napisalem dokladnie ze uwazasz chec na cukierki jako uzaleznieie wiec nie wiem gdzie wyczytales ze uwazam ze polecasz jesc cukier nawet jak jest chec... i wlasnie dlatego jak mozesz twierdzic ze orgaznim sam wie czego chce najlepiej? pisales kiedys ze byles gruby/ulany, to co, robiles organzimowi na zlosc? czy sam chcial tak jesc zeby do tego doprowadzic?