Diario di gawenzi, 02 ott 21

Pizza, ptasie mleczko, mars, twix, gyros w bułce z sosem i cebulką smażoną, m&m's 

A co byś wypił, powiedz mi? 🙂 

i co jeszcze...🤣🤣 

Shake czekoladowe z.sosem  

Gawenzi, jaki Ty grzeczny jesteś😊😊😊. Nie rób sobie nawet takiego jednego dnia. Bo polegniesz w boju. I wszystko się pójdzie....., no ale ja wiem, myśli chodzą po głowie. 🤗  

Bounty, raffaello, bezy, kremówki, pizzę, chipsy, orzechy, frytki, kurczaki z rożna, kebaby, gnocchi, kopytka z bułką tartą, pierogi, kluski ślaskie, tortille, lentilky, duzo piwa i wina... szybciej byloby napisac czego nie zjadla 🎃 😁😁😁 

Oł yeaaah foodporn pełną parą.  

Pierogi. Dużo pierogów. Może jeszcze pizza i lody. A skoro to jeden taki dzień, to dałabym czadu z winem jak za starych, studenckich czasów 😈. Że też wtedy kalorii się nie liczyło, dawało w bęben kilka razy w tygodniu, a było wiotkim jak gałązka.  

Woolfic pjona❤️ 

Truskawka🤣🤣 

Klaudiii, w sumie z psiółkami doszłyśmy do wniosku, że żeby mieć kasę na wieczorne biby malo się jadło, a do tego zapychało z kapcia wszędzie. Plus kilka godzin w tygodniu treningi tańca 🤷‍♀️ Można było wlewać alko litrami, a i tak się wypaliło.  

Klaudiii, fantazja mnie poniosła 😜 

Słyszałem o tym zagrożeniu, ze młodzież ograniczała spożycie w ciągu dnia normalnych posiłków zeby starczyło na kalorie z alko na imprezie :)  

Gawenzi, bardzo rozumna mlodziez 😁😜 chociaz ja jak miakam naście czy dwadzuescia lat to nie tylam ani od jedzenia ani od alko. Inna przemiana materii jakas czy cos. 

Truskawko, oj tak. Wystarczyło przez chwilę " nie jem po osiemnastej" i był sukces. 

Do listy nym jeszcze dodała chlebek , bułeczki, pączki, rogaliki francuskie, makaron carbonara i duzo zapiekanek i tostow 🤤🤤🤤🤤🤤 

dzisiaj nienal 4000 wpadlo, ale tylko dlatego ze prawie 4h na rowerze, orosta zasada, chce jesc musze jezdzic, zazwyczaj dodaje polowe kcal do limitu ale dzis calosc by miec sporo sil na to i jutro 

Ooo tak bulka nutella ciepłe pączki :) rogal miodem. Rafaello toffefee...  

Truskawka, ale się rozkręciłaś 😅 

Carbonara.......eh