Diario di nstbs, 12 gen 23

Powiem Panu tyle że stosując dietę trzeba łączyć właśnie "złe" jedzenie z tym "dobrym" czyli to zdrowsze z tym mniej inaczej mogą zacząć występować ze tak powiem napady głodu gdzie nie będzie się chciało przestać jeść, możemy jeść wszystko bo jesteśmy ludźmi ale musimy utrzymać po prostu balans:)  

Kiedyś tez tak uważałem, że zasada 80/20 w luźnej interpretacji to jest klucz. I ma to sens do pewnego momentu, ważne żeby się przez większość czasu trzymać i np raz na tydzień zjeść coś ekstra. Ale im dalej i nie tylko w diecie trzeba patrzeć na oryginalne znaczenie tej zasady czyli 20% przyczyn powoduje 80% skutków. To się sprawdza w każdej dziedzinie życia i tu również zagospodarowanie tej małej części pozwala przekroczyć stagnacje. Im więcej tez człowiek je dobrych nieprzetworzonych rzeczy i bardziej rozumie co jak działa i samoistnie rezygnuje z tych mniej zdrowych. Jak człowiek zacznie dobrze jeść to potem zaczyna odczuwać co tak naprawdę jest trucizną ;) pozdrawiam! 

Szczerze to brzmi trochę jak zaburzenia odżywiania. Jeżeli coś jesz i masz wyrzuty sumienia takie, że musisz głodzić organizm przez 48h 

Kirin666 Aktualnie na liczniku jest 67 godzin i zamierzam zrobić 90h bo czuje się znakomicie ;) post planowałem dużo wcześniej dla resetu układu odpornościowego, pizza zbiegła się niefortunnie i to co robię to nie jest żadna pokuta, robiłbym go tak czy inaczej. Na codzień jem low carb z nieprzetworzonych produktów, nie mam napadów jedzenia ani okresów głodzenia w związku puszczeniem lejców(bo ich nie ma) Miłego dnia i gratuluje super postępów! 

taki post jest bardzo niezdrowy właśnie dla organizmu:( zwłaszcza tak długi, po prostu lepiej uważać  

Oveevo dziękuje za troskę ale zrobiłem swój research i podjąłem decyzje. Nie zgadzam się z opinią, mam tuzin argumentów w przeciwna stronę popartym badaniami naukowymi ;)