Diario di zwariowany, 06 mag 15

Nie lepiej uginanie na modlitewniku zrobić na końcu ? Przy każdym z ćwiczeń biceps pracuje,a na końcu mógłbyś się na nim skupić, to chyba lepsza opcja niż robić ćwiczenia z zmęczonym bicepsem. Przysiady na moje też bym wrzucił na początek. 

No ale nie przegadasz, to samo mu pisałem xd i jeszcze 5 serii, ech no cóż. Nie mówiąc już o tym, że "priorytet" na redukcji wydaje się w ogóle dziwnym pomysłem, z racji tego, że przyrosty są praktycznie niemożliwe.  

Jak dla mnie optymalne rozwiązanie to 5x5 z maksymalnym obciążeniem. Jedynie ramiona, triceps 3x8 

ja dostalem zjebe za takie rady wiec uwazajcie :P  

o czym wy piszecie ludzie ,w ogóle czytacie coś ze zrozumieniem ? Jaki kuffa priorytet i przyrosty porażka z wami.Redukcja 5x5 na max ciężarze hahaha no pieetrass teraz to mnie poraziłeś mądrością.Pół tony i jeden przysiad po co robić ich 40.  

i trening w 15 minut no bo po co przeciągać  

Zwariowany, no proszę Cię, uspokój się ;d Biceps wysunięty na pierwsze ćwiczenie - co ma niby mieć to na celu? Jeśli nie jesteś w stanie go zrobić później (dziwne), to znaczy, że już wystarczająco dostał wcześniej. I co Ci się nie podoba w metodzie 5x5 na redukcji? Jedyna wada takiego rozwiązania jaka przychodzi mi do głowy to ryzyko kontuzji z powodu dużych ciężarów i deficytu, acz nie bałbym się tego aż tak. 

Nawet nie próbuje więcej z wami dyskutować tu i tak każdy jest mądrzejszy ,z bardzo dużym doświadczeniem.I jeszcze taka dygresja jak coś jest zapisane jako pierwsze to pierwsze musi być zrobione ? 

Zwariowany, Pietrass dobrze radzi. Zrobilem dobra forme na low repach. Mimo wszystko cwicz jak lubisz. 

Jezu no jak z dzieckiem. Nie jestem alfą i omegą, ale jednak wiedzę na te tematy mam dość sporą, a Ty się boczysz jakby Ci ktoś krzywdę robił. Skoro jest zapisane jako pierwsze, to wygląda to na pierwsze w planie, zwłaszcza że już pisałeś kiedyś o robieniu bica na początku.  

Ostatnio napisałem też o planie na masę a ty teraz przekręciłeś sens ,że to na redukcji więc kto nie czyta ? Ucinając dalsze komentarze będę ćwiczył tak jak lubię i uważam.Nie jestem kulturystą i nie to jest moim celem,popełnię błędy rzecz ludzka.  

Nie, to Ty coś pomyliłeś, bo ja cały czas pisałem w tamtym poście o planie na masę. A ucinając komentarze niestety pokazujesz tylko swoją infantylność - "będę ćwiczył tak jak lubię i uważam" - cóż, jeśli jako trener personalny miałbym mieć takich klientów, to aż się zaczynam wahać nad taką przyszłością... ;d 

dobra cus zle przeczytalem paskins.Takimi np 5x5 cwiczeniami nie jestem w stanie na tyle wrzucic na gryf by to poczuc na drugi dzien moja metoda czuje ze cwiczylem.Dalej bedziecie sie upierac ze powinienem zmienic na wasze? 

Przy 5 powtórzeniach zakładasz ok. 75-85% CM (ciężaru maksymalnego na 1 rep.), więc każdy jest w stanie zrobić tyle powtórzeń. To, że na drugi dzień nie masz "zakwasów" nie znaczy, że trening był zły albo że nie działa. Ja przy HST DOMS nie odczuwałem praktycznie w ogóle (zasady podobne jak na fbw), a przyrosty były większe niż na jakimkolwiek innym planie.  

przy redukcji zakwas jest nawet mozna rzec niepozadany bo jesli za bardzo sie skatujesz to moze to sie skonczyc tylko bardziej katabolicznie niz bylo w zamiarze. jezeli dajesz rade isc w gore to idz ale delikatnie. jesli nie to dbaj zeby za bardzo nie spasc w dol i tyle 

zabawna dyskusja :)