Diario di paulina_t3, 03 gen 24

Paulina, to Twoje życie i sama musisz chcieć coś z nim zrobić. Od pisania co parę tygodni, że znowu startujesz, nic się nie zmieni! Mocno wierzę, że dasz radę, ale już czas dać sobie mocnego kopa, ruszyć i trzymać się z wiarą i mocą swojego postanowienia. Już czas! Powodzenia! 

a może czas przewartościować swoje założenia. skoro się potykasz to najwidoczniej coś jest błędnie określone i trzeba zrobić coś inaczej. skoro nie wychodzi to może problemem wcale nie jest wytrwałość tylko złe założenia 

Ech no właśnie nie wiem jak to zrobić i sama już nie .wierzę że schudne... Jak w styczniu nic nie schudne to chyba trzeba będzie się wybrać do specjalisty...bo to frustrujące stać w miejscu.  

ci 'specjaliści' to się na ogół do niczego nie nadają. wsadzi ci standard - 5 posiłków, połowę węgli - to przepis na utuczenie. zainteresuj się LC i zmniejsz ilość posiłków do 2 max 3. i ruszy. większe a rzadziej 

Paulina, jeśli mogę coś doradzić: 1) oblicz sobie dobowe zapotrzebowanie kaloryczne i obetnij je o 10% - to będzie Twój limit kalorii, 2) ogranicz węglowodany w diecie, ile tylko dasz radę, ale na pewno poniżej 50%, 3) jedz dużo białka (mięso, ryby, jaja, skyr itp.), 4) zrezygnuj z przekąsek, czipsów, słodyczy, zamiast tego chrup marchewkę, selera, rzodkiewki, orzechy, 4) musisz zapewnić trochę ruchu, który pobudzi metabolizm, choćby spacer, taniec z dzieciakami, proste ćwiczenia, 5) Licz kalorie i przestrzegaj zasad! Efekty zobaczysz po 2 tygodniach, a po miesiącu będziesz zaskoczona! Powodzenia 🙂 

SILVER oczywiście że spróbuję każda rada na wagę złota, ale tak jak mówię cały miesiąc przed grudniem waga stała jadłam 2000 kcal i ćwiczyłam 5 razy w tyg, nie powiem że dzwigalam ciężary bo nie, głównie to taki aerobik w domu... I cóż nic nie zwojowalam, znów się zniechęciłam k grudzień odpuściłam  

cwiczenie nie ciężarów nie ma sensu. grunt to budowanie. bez tego redukcja nie ma sensu 

Vibo nie zgodzę się - dużo osób chudnie bez tego i utrzymują wagę, a nawet bez ćwiczeń jakichkolwiek. 

możesz się nie zgadzać. i nic się nie zmieni. 

zrób to co ci powiedziałem a się pozytywnie zaskoczysz 

Właśnie ścinam węgle do granic moich możliwości i chwytam za ciężarki. Zobaczymy jakie efekty będą.  

same węgle już dadzą efekty