Diario di Jolenia, 04 mar 17

Waga bez zmian... nie jest to powód do radości. Co prawda w ciągu ostatniego miesiąca aż trzy razy mnie poniosło ale poza tym trzymam się założeń. Cukier dzisiaj na czczo 85, ciśnienie w normie, energia taka, że dzisiaj calutki dzień na nogach. Od rana praca w ogródku, wiosna może już przychodzić, później trzeba było w domu ogarnąć, dopiero usiadłam. Dlaczego waga stoi?

809 kcal Gras: 65,70g | Prot: 46,48g | Carb: 5,96g.   Colazione: Mleczna Dolina Śmietanka 30%, Kawa. Pranzo: Kraina Wędlin Boczek Pieczony, Nasze Smaki Salceson Szlachetny. Snacks/Altro: Mleczna Dolina Śmietanka 30%, Kawa. Di più...
3973 kcal Esercizio: Giardinaggio - 5 ore, Lavori domestici - 20 minuti, Pulizia - 5 ore, Riposare - 5 ore e 40 minuti, Dormire - 8 ore. Di più...


Commenti 
Obetnij 150kcal i ruszy w dół :) 
04 mar 17 da utente: mal_07
waga moze rosnac i mozna chudnac. powiedz jakie sa roznice w obwodach i faldach bo patrzenie na sama wage to najgorsza opcja 
04 mar 17 da utente: vibo69
ZnAwCĄ NIE JESTEM ALEEEE fatalnie jesz, kawa z śmietanka 30 % aby za pól dnia zapchać się pączkiem albo najczęściej kiełbasa śląską .. ale co tam 1600 kcl na minusie jest na dzień. 70% to tłusz w twojej diecie i to jeszcze ten gorszego rodzaju musisz zaczać dobierać pełno wartościowe produkty albo włączać powoli je a eliminować te gorsze 
04 mar 17 da utente: 2grand
2grand i bardzo dobrze, że 70% to tłuszcz i to ten zdrowy, zwierzęcy. 
04 mar 17 da utente: CLLPL
2grand pączkiem zapchałam się w "tłusty czwartek", po za tym węglowodany ograniczam do minimum... kiełbasa, boczek, salceson, masło i śmietana to od jakiegoś czasu podstawa mojego odżywiania. Z pewnością nie jest ono fatalne bo czuję się doskonale, obniżyła mi się glikemia i ciśnienie, tryskam energią i dobrym humorem.  
04 mar 17 da utente: Jolenia
vibo69 trudno mi powiedzieć czy obwody i fałdy uległy zmniejszeniu, nie mierzę się regularnie. W obwodach zgubiłam sporo, ale ile w okresie zastoju w spadku wagi nie wiem... postaram się więcej ruszać, proszę tylko, nie każ mi dźwigać ciężarów, w moim wieku i z moim kręgosłupem nie ma o tym mowy😉 
04 mar 17 da utente: Jolenia
Jolenia ciężary są dobre w każdym wieku :D 
04 mar 17 da utente: mal_07
Jolenia, ja jestem po ostrej dyskopatii w zaawansowaniu na poziomie takim ze srac nie moglem z bolu. wlasnie ciezarami wyleczylem to :)  
05 mar 17 da utente: vibo69
2grand, nie wiem skad sie urwales ale musisz chyba sie nieco doszkolic :D 
05 mar 17 da utente: vibo69
Wiedziałam😊... na razie jednak nie przekonam się do ciężarów, za dobrze pamiętam jak kończy się dla mnie dźwiganie. Po wczorajszym przegięciu w ogrodzie dzisiaj rano nie mogłam podnieść się z łóżka. Mąż mówił żebym nie przesadzała ale co miałam zrobić kiedy i krzaki i trawnik potrzebowały mojej pomocy😊. 
05 mar 17 da utente: Jolenia
Jolenia miałam dykopatię taką, że były dni, gdy nie umiałam chodzić. Na resztę życia miałam zakaz dźwigania. I często kręgosłup bolał mnie jak cholera. Od kiedy olałam zakaz i ćwiczę siłowo i wzmocniłam mięśnie przy kręgosłupie nie wiem, co to ból krzyża. To naprawdę pomaga.  
05 mar 17 da utente: mal_07
ja poki jeszcze nie mialem takiego stanu to przy atakach nastepnego dnia jedyna opcja bylo zrolowanie sie z lozka. o podnoszeniu nie bylo nawet mowy. zrobilem to co kategorycznie jest mi zabronione - martw ciag. delikatnie i z glowa. na poczatek sama sztanga. cwiczenie raz w tygodniu i stopniowe wchodzenie na ciezary - po 5kg. jak doszedlem do mniej wiecej ~60-70kg to mnie poskladalo jakbym mial znow atak. wtedy zrobilem 2 tyg przerwy i od tamtego momentu nie mam zadnego problemu z ledzwiami. mija juz ponad 2 lata gdzie w tym okresie mialem rok calkowitej przerwy od silowni. teraz moge sobie siedziec 8h na pol dupie pol plecach i nic nie czuje. tobie polecam to samo :) problemy z kregoslupem to wlasnie za slabe prostowniki i rozwiazaniem jest je wzmocnic :) 
05 mar 17 da utente: vibo69
i tak od zaawansowanej dyskopatii doszedlem do 130kg bez pasa i zadnych innych 'wspomagaczy'. takze i ty wyjdziesz z tego :) 
05 mar 17 da utente: vibo69
mal_07 w teorii wiem, że tylko wzmocnienie mięśni może mnie uratować ale w praktyce jest tak, że po większym wysiłku siłowym boli bardziej. Nie mogę sobie pozwolić na "wyłączenie" z życia nawet na chwilkę, więc strach jest uzasadniony.  
05 mar 17 da utente: Jolenia
mnie nie wylaczylo. problemem jest tutaj to ze ty masz okresowy wiekszy wysilek a nie staly o stopniowym wzroscie obciazenia. w tym rzecz wlasnie 
05 mar 17 da utente: vibo69
Jolenia ja zaczynałam od leżenia na brzuchu i dźwigania tułowia do góry, żeby wzmocnić krzyż. To ćwiczenie nie jest mocno obciążające, kilka powtórzeń na początek wystarczy. I stopniowo dodajesz ilość a potem wytrzymanie w górze. Teraz robię martwy ciąg i "dzień dobry" ze sztangą.  
05 mar 17 da utente: mal_07

     
 

Scrivi un Commento


È necessario accedere per inviare un commento. Clicca qui per accedere.
 


Storia del Peso di Jolenia


Ottieni l’app
    
© 2024 FatSecret. Tutti i diritti riservati.