Diario di Sokolica83, 07 ago 17

The truth is out there.  

alisses_ dzięki wyjasnienia... ;-) czyli skoro FS wyliczyl mi ze powinnam jesc 1900 kcal do powolnego spadania z wagi a 2100 zeby nie tyc a ja jadłam przewaznie 1500-1700 to spokojnie na te 1900 wskoczyc i przez jakis czas na nim posiedziec ( jaki czas- miesiąc?) a pozniej znaou ciąc???dobrze to zrozumialam? chodzi o to ze nie wiem czy brac na serio wyliczenia FS ze jezeli chce utrzymac wage to powinnam jesc 2100 kcal... bo przy 1700 mi skacze góra dół i obawiam sie ze przy 2100 to miesiac dwa i znowu zaczne sie turlac.... nie zalezy mi juz na utracie wagi a na jej utrzymaniu na tym poziomie co jest teraz ... tylko nie wiem jakich proporcji sie trzymac czy to kaloryki, czy proporcji Bialek do Tłuszczu do Węgli.... 

moja rozpiętość kaloryczna to od 0 do 5000 kcal.Nie zauważyłem aby skoki kaloryczne w górę (cheat day) i w dół głodówka negatywnie działały. Ale potwierdzam, że robię to w okresach podzielonych na redukcję i na hmmm powiedzmy uspokojenie. Cheat day inaczej wyglada na redukcji a inaczej na reverse. Na redukcji to ok 2000 kcal a na reverse 3000+. Dużo na ten temat w książce która polecałem Mit kalorii :) 

Sokolica :0 jeśli się ruszasz to tylko fajnie rozbujasz metabolizm :)  

CLLPL z książką musze sie wstrzymac bo musze ją kupic hehe JW1206 ruszam ale nie typowie ćwiczenia tylko wlasnie sporo spacerów w tempie 5km/h okolo 3 godzin dziennie..czyli jezeli utrzymam ten poziom ruchu to powinnam teraz powoli dodawac kalorycznośc co tydzien po 10% ? kurde boje sie zwiekszac kaloryke... panicznie boje sie przybrania na wadze...nadmiar informacji (sprzecznych) zaczyna mnie męzczyc i doprowadzac do ogłupienia hehe 

Pytanie podstawowe...czy proporcje w postaci Ww 40% T30% i B 30% są dobre??? tylko błagam nie pod kątem LCHF czy keto diety bo na nich nie jestem ... tylko pod kątem racjonalnego wszystkożerstwa hehe 

Ja tę książkę w formacie pdf gdzieś widziałem za 6 zeta :) 

Sokolica ściągnij sobie aplikację fitatu ona wyliczy cele dzienne białek węgli i tłuszczu wg zapotrzebowania i celu. 

Sokolica83 a po co Ci tak dużo białka w diecie? No i jeśli tłuszczu jest przynajmniej 1g na 1 kg masy suchej to powinno być okej.  

vertinne fat secret też ma taką aplikację ^^ 

Wiem ale z niej nie korzystam. Tamta oczywiście wg mnie jest dużo lepszą aplikacją od FS. 

Oo to mi tamta nie pasuje, bo prawie nic sobie nie można poustawiać pod siebie (przynajmniej tak było kiedyś, dawno jej nie miałam).  

Są dwie opcje : - ustala ci aplikacja wg ustalonego celu i podanych danych - w drugiej sama sobie ustawiasz. Samo wpisywanie produktów jest wygodniejsze. Jest trochę przepisów . Możesz sobie sama policzyć ile ma garnek zupy który w tej chwili gotowałaś kalorii na całość, porcję i 100 g i w każdej chwili edytować. I baza produktów olbrzymia chociaż zawsze można dodać swój. Polecam 

dzieki za porady.... lukne na ta aplikacje .... z ciakwosci chociazby hehe dzieki jeszcze raz  

wyliczenia z FS nijak sie maja do rzeczywistosci ;) 

dokładnie FS to rejestrator kcal i forum :) 

sokolica83 - no co Ty, nie bój się że przytyjesz będąc na swoim zapotrzebowaniu :)) w sensie, może być źle wyliczone itd, wszystko zależy od Twojego metabolizmu. na Twoim miejscu sluchalabym się po prostu sytości i rozłożyła sobie posiłki tak, jak Ci wygodnie. Tzn np osobiście dla mnie bez sensu było jedzenie 5x dziennie, bo cały czas coś jadłam i wcale nie czułam się najedzona - a robiłam tak, o zgrozo, kilka lat będąc przekonana, że to podstawa przecież xd Wróciłam do 3 posiłków(2 duże, mniejsza kolacja) i jest super, bo najadam się do syta :) czasem zdąża mi się zjeść 2, czasem 4, zależy jaki dzień :p ważne, żeby nie podjadać - bo tak jak ostatnio o tym pisałam u siebie - Twój organizm się rozregulowywuje i robi się szybciej głodny - przynajmniej tak jest u mnie :p ale na pewno są osoby, które wolą jeść 5x dziennie małe porcje, 2x, czy nawet 1x i czują się przy tym super. 

Co do BTW, to jest Ok wg mnie, możesz trochę mniej białka na koszt węgli i tłuszczy jak nie trenujesz - ale tu tez możesz sobie tym manipulować jak Ci wygodnie, bo Ty wiesz najlepiej na jakim żywieniu się dobrze czujesz - tzn obserwuj swój organizm - jeśli pojawia Ci się np. ochota na słodkie, to znaczy na ogół, że dostarczasz mu za mało dobrych węgli (kasze, ziemniaki, bataty etc). Ogólnie nie spinaj się tym, warto pilnować tylko żeby nie jeść węgli prostych dużo - tzn biały chleb, słodycze, makarony, mąka etc, to nigdy dobrze nie działa. Keto i LCHF to zupełnie inna bajka, ale generalnie jeśli nie masz chorób autoimmunologicznych, dużej nadwagi czy problemów z hormonami, to raczej nie ma co z tym kombinować. Zdrowy organizm potrzebuje wszystkiego - białka, węgli i tłuszczu do dobrego funkcjonowania, to w jakiej proporcji zależy już tylko od Ciebie - nie ma co tu porównywać się między sobą, bo każdy jest inny ;) ba, zapotrzebowanie na BTW tez się zmienia oczywiście każdego dnia, zależnie od momentu cyklu u kobiet, aktywności fizycznej, ilości snu i setek innych rzeczy, wiec warto je traktować bardziej jako luźną ramę, a nie wyznacznik zdrowej diety :) 

A w ogóle to planuję w tym miesiącu o takich sprawach pisać trochę na swojej tablicy, tak jak napisałam ostatnio o wodzie i insulinie, będę pisać o takim intuicyjnym podejściu i wyjaśniać niektóre rzeczy, które się u nas w organizmie dzieją - jestem w FS nowa, ale mam trochę wiedzy, chętnie się podzielę :p jak coś to zapraszam, może coś zaczerpniesz dla siebie ☺️ 

alisses_ dzieki wielkie...w sumie to potwierdzilas moje załozenia ale myslalam ze jestem w błedzie i mialam wiecej szczescia niz rozumu ze tak schudlam a teraz panicznie boje sie wrocic do tamtej wagi i chce jedynie utrzymac ten poziom jaki mam... obserwuje Twoje wpisy i wydaja mi sie sensowne i takie pod wlasnie moj styl jedzenia... dzieki wielkie i do poobserwowania ;-)