Diario di Kolba22, 01 mag 20

O w mordkę 🙀 a co było do winka?  

Hmm nic wielkiego :D zjadłem tosta z serem i garść orzechów :D i tak wyszło 3500kcal z winkiem. Trzeba się pilnować ;) 

Orzeszki 🙀😻 ja mocno ograniczyłam i wczoraj wyszłam na łowy po mieszkaniu, bo już długo pościłam 😸 i o zgrozo! Ani jednego, malutkiego, żadnej drobinki nie upolowalam 🙀  

hehe no u mnie zawsze kilka paczek orzechów jest gdzieś pochowane. Mam pekany, włoskie i mix (głównie nerkowce + laskowe w tym mixie). Nakupiłem dużo jak miałem fazkę na owsianki poranne. Teraz mam fazę na tosty z serem na śniadanie heh. A orzechy czekają na lepsze dni.  

Ja tez miałam orzechowe zapasy, ale poszłam na odwyk i nie kupuję. Póki co metoda się sprawdza, bo jak zacznę to do dna... najczęściej 😸 

Ja by też chiala wypić trochę wina 😋 ale jak na złość jeżeli wypije to mi uczulenia na rękach wyskakuje 😩😢  

A myślałam, że z tymi orzechami, to tylko ja tak mam. Trzy miesiące temu jadłam na potęgę a teraz mam 2 paczki i... No właśnie tylko oglądam. Z rzadka wezmę i zjem 10 szt.! A reszta dalej leży i czeka. Może spleśnieje 

jolonika w życiu mi orzechy nie spleśniały 😸 

Mi też nie, ale może się wreszcie jakoś popsują i je wyrzucę 🤨 

Jedzenia się nie wyrzuca, jak mają się zmarnować to ja chętnie się nimi zaopiekuję 😹 

Dużo orzechów włoskich leżało spleśniałych pod drzewem jesienią i trzeba było wyrzucać do śmieci spowodu pogody.  

Nieobrane mogą splesnieć prawda. Ale ja mam takie sklepowe w paczkach :)