Diario di PermanentnaImmannencja, 06 lug 14

Ależ jestem zła na siebie! :(
Tak kończą się spotkania rodzinne. Naciskają, naciskają, aby coś zjeść i w końcu ulega się.
79 kg Perso fino ad ora: 1 kg.    Rimanenti: 14 kg.    Dieta seguita: Scarso.

1004 kcal Gras: 42,93g | Prot: 125,04g | Carb: 22,07g.   Colazione: Ocet Winny (z Jabłek), Makrela Wędzona, Mlekpol Mleko 3,2%, Kawa. Pranzo: Lidl Serek Homogenizowany 3%. Cena: Pstrąg Tęczowy (Hodowlany). Snacks/Altro: Kiwi. Di più...
Aumentando 7 kg a Settimana


Commenti 
+ 2 kg wskazuje raczej na solidne obżarstwo a nie na "zjedzenie czegos" i na kumulacje wody w organizmie... Kobiety juz tak mają :) Za mało jesz, więc masz niski metabolizm i Ci się odbija zaraz. Dorzuć godzinę marszobiegu co drugi dzień, szybko wypocisz wodę i bilans kaloryczny będzie na minusie nawet przy 2000 - 1700 kal, a tyle powinna jeść osoba mająca 65 kg. Do czego dążysz.  
06 lug 14 da utente: vertlgo
Nie ma raczej czego żałować. Krótkotrwałe obżarstwo, które występuje jako tzw. cheat day, czyli jednodniowe powiedzmy odstępstwo od diety, nie wiąże się w żadnym wypadku z pozyskaniem tkanki tłuszczowej. Jest to nic innego jak woda, która zbiera się w organizmie i w ciągu kilku następnych dni deficytu kalorycznego i treningu waga wróci do normy, albo będzie jeszcze niższa. Nie polecam się łamać, sam stosuję tzw. cheat day raz w tygodniu na redukcji, żeby nie zwariować i nigdy się przez to nie "zalałem", a redukcja przebiega pomyślnie ;)  
06 lug 14 da utente: Roodziu
Dzięki za odpisanie :) Niestety już tak mam, że jeśli się nie głodzę, to moja waga od razu idzie w górę. Nie zjadłam wczoraj dużo na grillu, dokładnie pół kiełbasy i surówkę. Powinnam iść i do endokrynologa i do jakiegoś specjalisty z żywienia, bo sama sobie nie radzę już, ale na razie nie mam kasy i staram się ograniczyć cukier oraz białko spożywać racjonalnie, choć niestety białka mam pod dostatkiem, w przeciwieństwie do warzyw. 
06 lug 14 da utente: PermanentnaImmannencja
Głodowanie się nie jest rozwiązaniem, jeśli jest naprawdę tak jak mówisz, to rzeczywiście skonsultuj to z lekarzem.  
06 lug 14 da utente: Roodziu
Idzie w góre, bo zabiłaś głodówką swój metabolizm. Twoje Ciało dostaje tak malo kalorii ( patrzac po Twoim miesiecznym rozpisie), ze kumuluje każdą napotkana kalorie na "gorsze czasy". Twoj metabolizm trzeba naprawic i to szybko, bo nabawisz sie sporych problemow ze zdrowiem. Tu nie ma czasu na oszczedzanie kasy, bo oznacza to "oszczedzanie na zdrowiu", a to odbije sie wiekszymi kosztami w przyszlosci. Tymczasem: Wprowadz do zycia odrobine ruchu. Chocby godzinny spacer ( po 40 min dopiero spalamy tluszcz) co drugi dzien i jedz te 1700 -2000 kalorii codziennie.Twoim problemem jest niemal calkowity brak ruchu, niestety. Głodzeniem nic nie zdziałasz, a w kazdym razie nic dobrego. Do południa jedz wiecej węgli - Ciemne pieczywo, muesli, owoce, warzywa - mózg na tym pracuje :) Po poludniu zwieksz białko - lepiej zaspokaja głód, nie chce sie tak wieczorami podżerac, a i spalanie bialek,kosztuje nas wiecej spalonego tłuszczu. Warzywa i owoce są brdzo ważne, mają błonnik, który pomaga to wszystko przetrawić i witamiminy. Przy tak restrykcyjnej diecie zwyczajnie Ci ich brakuje i Twoj organizm jest rozregulowany. Jesli czesto puchiesz = kumulujesz wode... to oznacza, ŻĘ ZA MAŁO JEJ PIJESZ i masz problem z potasem, który odpowiada za gospodarkę wodną. Mamy lato, chce sie pic... 3 litry wody/herbaty to podstawa. Woda to podstawa przy redukcji tłuszczu. Daje podklad do spalania i usuwa toksyny. Sok pomidorowy jest bogaty w potas i niskokaloryczny (litr ma 170-250 kalorii), a jest pozywny. Albo jedz orzechy, sa kaloryczne, ale 30 gram dziennie ( ok 150 kal) nie zaszkodzi, albo 1 banana, albo suszone morele.  
06 lug 14 da utente: vertlgo
PS. Jesli jesz jakie spalacze tłuszczu, to przestan. Sa skuteczne tylko i wyłącznie przy udziale ćwiczen. Twój metabolizm musi nauczyć się pracować bez "wspomagania", przy okazji zaoszczedzisz na lekarza, bo spalacze dobrze drenuja kieszenie. PS2. Nastepnym razem na grilu zjedz piers z kurczaka, albo karkówke - ma 2-3 razy mniej kalorii i tluszczu niz kielbasa :) 
06 lug 14 da utente: vertlgo
Nie martw się, tylko skoryguj troche swoje poczynania. Szaleństwa tylko od czasu do czasu, ale z głową. I to prawda, zwiększ trochę kaloryczność, bo jeśli to jest wszystko co jesz, to to jakaś totalna masakra. Jak dłużej tak pociągniesz to kiedys nawet jak np. po ciąży przytyjesz, to zrzucenie każdego kg to bedzie mission imposible, bo Twój metabolizm prawie przestanie istnieć. Kwestia czy chcesz zrzucić te 14 kg na chwile, czy na zawsze. Jak na chwile, to możesz tak jechać, zrzucisz, a po pół roku będzie +20 +anemia+problemy z okresem(na przyszłość nawet problemy z płodnością - jesteś młoda, jeszcze to Ci się może przydać|) itd, naprawde można sobie zaszkodzić... a i ja nie straszę, tylko stwierdzam fakty:) i życzę Ci jak najlepiej:) 
06 lug 14 da utente: ibiza11
Czytam i już wiem. BZDURY. Dowiedz się co ci szkodzi. Podam przykład. Moja mama ma cukrzyce i skacze jej cukier po...... mące i wyrobach mącznych, po cukrze miodzie nic a nic. Chcieli dawać jej insulinę. Wystarczy dieta bez maki i już jest OK. Ja po nich tyję. Mogę jeść całe kurczaki z rożna, kotlety schabowe na kilogramy ( bez panierki) i chudnę, jak tylko zjem pierogi lub chleb lub makaron KILO do góry. Poczytaj na ten temat. Podobno to kwestia grupy krwi i kilku innych czynników. 
06 lug 14 da utente: piotr1961c
Może to też być kwestia nietolerancji na niektóre składniki. Trzeba jednak pamiętać, że nietoleracja to nie alergia a nasi lekarze nie zawsze czują bazę. Można sobie zafundować test - biorezonans Mora u jakiegoś specjalisty od medycyny naturalnej ale (przynajmniej na początku) najlepiej poobserwować swój organizm, jak reaguje na niektóre składniki. Ja również jestem ofiarą mąki ale także białego cukru, bardzo szybko po nich puchnę. Niestety tak bardzo jak one mi szkodzą, tak bardzo je uwielbiam. 
06 lug 14 da utente: magpie73
Jej :) Dziękuję bardzo Wszystkim za pomoc, to bardzo miłe. Będzie ciężko dla mnie przestawić się na wyższą kaloryczność, gdy widzę przekroczenie 700kcal dopada mnie złość na siebie. Wiem, zachowuję się, jak anorektyczna nastolatka, ale tak bardzo boję się przytyć, że jest to już obsesją.  
06 lug 14 da utente: PermanentnaImmannencja
permanent(bleble) gdy ja widzę u siebie 700 ciesze się że jeszcze 900 mogę zjeść.zapraszam do mnie i zobaczysz co jem 
06 lug 14 da utente: bangsa123
Dokładnie :) 700 to o wiele za mało :) zdrowo jeść, zmierzyć bilans energetyczny i konsumować ok 500 kcal mniej aby chudnąć ok 0,5 kg tygodniowo :) do zrobienia :)  
07 lug 14 da utente: ewko

     
 

Scrivi un Commento


È necessario accedere per inviare un commento. Clicca qui per accedere.
 


Storia del Peso di PermanentnaImmannencja


Ottieni l’app
    
© 2024 FatSecret. Tutti i diritti riservati.